Mężu dalej pracuje, już mi za Nim tęskno, ale bynajmniej licencjat się posuwa do przodu, już jest stron z dziesięć :)
podrozdziały 1.2 - 1.7 ogarnięte na 90%, będzie co pokazać ;)
co prawda podrozdział 1.1 leży, kwiczy i się śmieje do mnie, ale trudno.
jakoś go sklecę i będzie cały pierwszy rozdział za mną :)
póki co lecę z rozdziałem 2 :)
fajnie, że masz ochotę to pisać, życzę dużo weny!
OdpowiedzUsuńjest o wiele delikatniejszy od ziaji dwufazowej :)
OdpowiedzUsuń